Hey, wszystkim ,
Rozkładałem moto do golasa przez zimę. Złożyłem go i jeździłem po mieście... nic się nie działało itp. Dzisiaj postanowiłem wybrać się troche w trasę, po przejechaniu około 9 km moto mi zgasło... po próbie odpalenia, tak za 3 zakręceniem rozrusznikiem odpalił... z wydechu wydobyła się kłęba dymu.. zawróciłem wiec do domu i tu znowu niespodzianka, po przejechaniu z 3 km znów zgasł. Teraz odpalił po kilku razach bez dymu... ujechalem znów z 3 km i taka sama sytuacja. Teraz odpalenie trwało o wiele dłużej, ale się udało.. dojechałem do domu.. stał odpalony pod garażem z 15 minut, wentylator się załączył itp. Ale nie zgasł. I tu pytanie co to może być..