Ale ja nikogo nie przekonuję, żeby przestał używać smarów w sprayu. Jeśli ktoś chce sobie ułatwić życie, to jest to po prostu delikatnie poprawiona i "udoskonalona" wersja olejarki, której używa Zbyhu.
pompka od 2T = zawór LPG
moduł czasowy avt 1459 = zaworek precyzyjny
Dodałem tylko wyłączanie pompki na luzie, żeby nie waliło olejem na łańcuch w jednym miejscu na postoju (bo po ruszeniu chlapie po feldze i nie tylko, dzięki sile odśrodkowej)
Grawitacyjne spływanie oleju jest uzależnione od temperatury i gęstości oleju. Ta olejarka zawsze podaje taką samą ilość w precyzyjnie regulowanej jednostce czasu.
To wszystko w czym jest "lepsza". Niemniej obie smarują łańcuch podając na niego olej
Przy powyższej olejarce, czy też tej którą ma Zbyhu, olej jest podawany co określony czas, ale w zależności od prędkości motocykla, może być oleju za dużo, albo za mało.
Wówczas ciężej jest znaleźć ustawienia optymalne, aby łańcuch był nawilżony, ale felga czysta - to jest jedyna wada tych olejarek. Można dokładać przełączniki z różnymi ustawieniami czasów pauzy między podaniami oleju, ale jak dla mnie to wtedy komplikuje temat, bo trzeba jednak pilnować ustawień i korygować je w miarę zmiany warunków. Mi zależy na olejarce bezobsługowej, oczywiście poza uzupełnianiem oleju.
Idealnym rozwiązaniem jest ta, którą teraz będę składał, czyli podawanie oleju co określoną ilość obrotów koła.
Żeby nie było, ja swojej nie reklamuję w celu sprzedaży, bo większość z niej zostaje, wymieniam tylko sterownik na inny i dokładam czujnik indukcyjny.
Po testach dam znać czy warto, a także jak to zrobić taniej, niż zakup gotowca z q-mana. jeśli ktoś będzie chciał skorzystać, to instrukcję zamieszczę, a kto nie - to nie namawiam.
BTW, iście "kosmiczną" zrobił kolega Syku, gdzie dołożył jeszcze czujnik deszczu (zwiększa dwukrotnie częstotliwość podawania oleju) i czujnik zmierzchu, żeby diody od olejarki nie świeciły zbyt mocno