Ja już długo śmigam z zatyczkami i interkomem więc mam to przetestowane.
Od gąbeczek z castoramy, przez gąbeczki z apteki i dedykowane do motocykla, po ostatnio te
xx.png
W każdych zatyczkach lepiej słuchać interkom niż bez nich. Wychodzi na to, że wycięcie wysokich częstotliwości (szum wiatru, gwizdy) sprawia, że dźwięk z interkomu jest zdecydowanie lepiej słyszalny.
Obrazowo to trochę tak, jakby ktoś mówił do ciebie głośno na hali produkcyjnej, gdzie musi się przebić przez cały ten hałas i połowy musisz się domyślać versus gdy ktoś do ciebie mówi ściszonym głosem gdy siedzisz w fotelu przy książce.
A słuchanie muzyki na moto moim zdaniem jest kompletnie bez sensu - nie da się osiągnąć dobrej jakości dźwięku a do tego bardzo przeszkadza w nasłuchiwaniu otoczenia.
Za to do krótkich rozmów telefonicznych i komunikatów z nawigacji - pierwszorzędna sprawa. Szczególnie, że nie trzeba patrzeć na nawigację by wiedzieć gdzie jechać
Super jest też możliwość sparowania interkomów i jazda rozmawiając z drugim bajkerem. Zupełnie inna jazda to jest. Można sobie pomagać - pierwszy widzi więcej i daje sygnały drugiemu, można też omawiać mijające dupeczki - aby nikt nie przegapił
Jest tylko problem z automatycznym wyciszaniem szumów przez interkom gdy jesteśmy sparowanie z innym bikerem. Przez to przy jeździe powyżej 80 km/h niewiele już słychać. Za to rozmawiać można u mnie nawet do 200 km/h - sprawdzone. Najlepiej słychać poniżej 100.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
...ale co ja tam wiem.