Bloodhound napisał(a):Nie ma racjonalnego powodu do "przepalania" silnika zimą, nie licząc chwilowej poprawy samopoczucia posiadacza, co może samo w sobie jest pewną wartością. Pozostałe argumenty "za" stoją w sprzeczności z prawidłami mechaniki.
Tapatalknięte
W pełni się zgadzam. A gaźnikowcom polecam stabilizator do paliwa Motul.
Dodany do paliwa na jesień, zapewnia bezproblemowy start na wiosnę. Zapobiega wytrącaniu się żywic i innych frakcji mogących zatkać cienkie przekroje i wąskie gardła, wydłuża stabilność paliwa do dwóch lat. Trzeba tylko mieć na uwadze, żeby paliwo z tym dodatkiem dostało się do gaźnika, dla pewności można zastosować do 2 ostatnich baków sezonu. Używałem do CB500, CBF600 and także wtryskowych NC700XD i teraz CRF1000D, a poza tym w kosiarce, silniku zaburtowym, agregacie, pilarce (dwusuw), motorynce PONY301, Simsonie. Nigdy nie zawiódł.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.