rupert napisał(a):To ja jeszcze zapytam mądrzejszych. Co będzie, jak zachowa się elektronika/elektryka motocykla, jeżeli podepniemy zasilanie z samochodu, a napięcie w aku motocykla będzie poniżej 10V, lub aku będzie uszkodzone, zwarte? Czy te wszystkie sterowniki, przekaźniki nie dostaną po dupie?
EDIT
Bo tak sobie pomyślałem, że kumpla aku chyba padło zupełnie. Po zakupie nowego aku, moto nie doładowywało baterii.
Ryzyko istnieje ale nie powinno dojść do uszkodzenia elektroniki.
ad.1 W przypadku napięcia niższego niż np.10V akumulator po prostu będzie doładowywany ze sprawnego aku zaraz po jego podłączeniu.
ad.2 Gdy aku jest uszkodzone (rozumiem to w sensie mechanicznego uszkodzenia itp.) na pewno nie naładuje się, raczej rozładuje sprawny-podpięty drugi.
ad.3 Zwarty akumulator może spowodować natychmiastowe rozładowanie drugiego sprawnego aku, kable rozruchowe zaczną się topić, może dojść do ich zapłonu, może dojść do rozsadzenia drugiego sprawnego akumulatora... Jednak ta sytuacja to ekstremalny przypadek. Rzadko dochodzi do zwarcia wszystkich celi w akumulatorze, natomiast w żelowym takie zjawisko teoretycznie nie ma prawa zaistnieć.
Odbiegając od spraw możliwych uszkodzeń aku. Ostatnio z Bastim, a na początku tego roku ja sam miałem problem z nowym aku. Napięcie na nim spadło do okolo 3V (mróz zrobił swoje). I mój i Bastiego aku odżył dzięki małemu zabiegowi bezinwazyjnemu - podłączenie pod zwykły prostownik na kilkanaście minut, a później pod inteligentną ładowarkę ( z Lidla) pozwoliło na skuteczną reanimację.
Tu warto wspomnieć, że przy tak niskim napięciu na aku, ładowarka z Lidla nie jest w stanie rozpoznać z "czym" ma do czynienia i po prostu nie uruchamia się. Dlatego koniczne jest wzbudzenie zwykłym prostownikiem.
Ważne by myśleć głową, a nie manetką...
CBR XX Owners Club Poland
www.cbr-xx.pl