Trochę dziwne, bo każda ASO korzysta z tego samego katalogu, w których podana jest cena detaliczna dla klienta i cena zakupu dealera. Skoro więc ASO sprzedaje poniżej ceny zakupu coś co nie jest magazynowym "pułkownikiem" (bo jest do nowego modelu) to czymś to śmierdzi