Bezpieczeństwo zależy w znacznym stopniu od kierowcy. Styl jazdy zawsze dostosowuje się do umiejętności i warunków na drodze. Na rowerze również można niebezpiecznie zaszaleć. Nawet jak będziesz jeździł 5 lat 125, potem 5 lat 300 i 5 lat 600, a nie będziesz poprawiał umiejętności, tylko prosta jazda w bezpiecznych warunkach, to i tak po przesiadce na większą pojemność nie będziesz w stanie jechać bezpieczniej. Umiejętności zależą od intensywności odpowiednich ćwiczeń.
Takie same banały ogólnie wiadome
Dla mnie moc i pojemność nigdy nie była ograniczeniem, ale głównie gabaryty i waga sprzętu, co często nie da się ze sobą pogodzić. Do 230 kg ujdzie.
W ostatnim czasie miałem bardzo słabego NC i uważam go za trudniejszego w prowadzeniu niż gsx-s, którego teraz mam, a moc między nimi to przepaść. Był znacznie mniej zwrotny, cięższy i miał tendencje do łapania uślizgów przedniego koła, ale to akurat pewnie wina opon i brak absu
A porównując hamulce to można powiedzieć, że w NC ich nie było
Ze starszego sprzętu to chyba ze 20 lat temu miałem CB750, tego nawet nie można porównać do obecnych motocykli, a w tamtym czasie jeździłem również wsk 125 i nie mogę powiedzieć, aby wsk była łatwiejsza w prowadzeniu.