Wersja skrócona:
Motocykl nie odpala. Nawet nie próbuje "zakręcić". Od czego powinienem zacząć?
Wersja dłuższa:
Prawie rok temu, podczas bardzo silnych wiatrów mój motocykl się przewrócił na parkingu. Trochę się połamało, musiałem m.in wstawić nowe kierunkowskazy. Przy przeglądzie wspomniałem, że czasem nie chce odpalić kiedy jest zimny, i słychać jakby się dusił. Jak już odpalił to wszystko było ok. Mechanik wymienił pompę paliwową, oczywiście nic to nie dało. Pojazd bardzo długo stał nieużywany. Wziąłem się za niego jakiś czas temu.
Na angielskich forach wyczytałem, że problem z odpaleniem może być spowodowany źle ustawionymi luzami zaworowymi. Wyregulowałem luzy zaworowe zgodnie z instrukcją. Pomogło. Następnie pękł mi przestarzały przewód od cewki zapłonowej do świecy. Wymieniłem zarówno świecę, jak i cewkę. Dzisiaj w drodze na przegląd, silnik przestał pracować. Po prostu zgasł i coś zaśmierdziało, ale nie mam pojęcia skąd. Przy próbie uruchomienia silnika, nic się nie dzieje. Nie słychać, żadnego cykania, kompletny brak reakcji. Elektryka wydaje się być w porządku. Lampka od Neutral, oraz kierunkowskazy działają bez zarzutu.
Mógłby mi ktoś podpowiedzieć, czego mam szukać? Kompletnie się na tym nie znam. Mam tego wariata od 2016 roku i jedyne co potrafię to to czego sam się nauczyłem za pomocą tutoriali na youtube i innych poradników znalezionych w sieci.
Pozdrawiam!
MAŁA AKTUALIZACJA:
Póki co udało mi się ustalić, że pali bezpiecznik B 10A przy pompie paliwowej.
Korzystając z diagramu ->

Ustaliłem, że może mieć to związek z niedawno kupioną przeze mnie cewką z Amazona. Po odłączeniu przewodów na cewce, nie pali bezpiecznika i po włączeniu zapłonu pompa "zaskakuje". Zamówiłem nową cewkę, tym razem oryginalną.