Yo!
Ten kolo z Grecji chce smigac motongiem jak dlugo silnik sie nie rozleci, wiec jest spora szansa, ze sie dowiemy, jak zywotne sa nasze sprzety ;).
Pzdr
goramo napisał(a):Nie za bardzo wiem co by tam miało się w silniku "rozlecieć"
Najwyżej silnik zacznie brać olej, spadnie kompresja a co za tym idzie spadną osiągi, wzrośnie spalanie i zacznie hałasować.
Natomiast pracować i jeździć będzie jeszcze długo - o ile osprzęt elektroniczny nie będzie się sypał. Ale to zawsze można wymieniać stosunkowo łatwo - w końcu różnego rodzaju czujniki przecież dużo łatwiej wymienić niż tłoki, wał, blok cylindrów.
Ja obstawiam, że przy dobrym serwisie - częsta zmiana oleju, wszelkie regulacje na czas, oraz przy łagodnym obchodzeniu się z manetką gazu zrobi przynajmniej 300tysi zanim komresja spadnie na tyle, żeby już jazda była problemem...
Na forum TA wyczytałem o Trampim, który nabił 280 tys i jeszcze na tym chyba nie skończył. Na forum Intrudera jest gościu, który deklaruje, że na poprzedniej Shadowce miał przelot 360 tys.
Co prawda silnik w CBF to zupełnie inna jednostka, ale nie jest mocno wyżyłowana. Pamiętajmy, że dół silnika jest bliźniaczy z tym z FrankaBladego a zatem został zaprojektowny do uzuskiwania przeszło 170KM A w związku z tym powinien spokonie znosić obciążenia w CBF przez dluuuuuuugi czas
Powrót do Szosowo - turystyczne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości