Kask LS FF399 Valiant

Kaski, kombinezony, kurtki, spodnie, buty, rękawice, ochraniacze i buzery, bluzy, bielizna termoaktywna, dodatki do odzieży, kamery, interkomy i bluetooth.
Regulamin działu W tym dziale utrzymujemy porządek. Trzymamy się tematu w wypowiedziach! Wszystkie posty nie na temat będą usuwane.

Kask LS FF399 Valiant

Postprzez adamlca » Śr lis 30, 2022 6:44 pm

W styczniu na forum Suzuki chlopaki dyskutowali na temat tego kasku,ale teoretycznie wiec opisalem im swoje wrazenia po sezonie eksploatacji dwoch takich kaskow.Oto co wtedy napisalem;

Re: LS 2 FF399
Post autor: addamlca » 15 sty 2022, 20:56

Mam dwa(zony i moj)kaski Ls2 FF399 Valliant od roku-postaram sie opisac swoje wrazenia po 9tys km.Zony sztuka przejechala gdzies polowe tego.
FF399 wygral rywalizacje z Nolanem n90.2 bo...bardziej sie podobal polowicy :lol: smieszne ale prawdziwe.

Opisujac kask uwazam ze nalezy podac punkt odniesienia.Ja wczesniej jezdzilem(mam go jako zapas do dzis)najtanszym szczekowcem Rhino-po powrocie(po 30latach!)do motocyklizmu wcisneli mi w sklepie.
Warto tez podac czym sie jezdzi;bo inne wrazenia beda na golasie a inne na...Goldasie :)
Jezdze CBF1000 z fabryczna szyba i 17cm Darkojakiem.Mam 176cm wzrostu.

FF399 jest raczej glosny.Bo porownujac go do Rhino ciszej nie jest.Dla mnie to nie problem bo zawsze mam zatyczki lub sluchawki Xiaomi w uszach.
Zona nigdy zatyczek nie uzywa i nigdy(nawet po dluzszych przelotach autostrada 140-180km/h)nie narzekala ze jest glosny.To pokazuje jak halas jest pojeciem wzglednym.
Wentylacja;gorna jest bardzo wydajna.Tak wydajna ze ponizej 20'C trzeba ja przymykac bo zimno na czubie przy szybszej jezdzie.Dolna wydaje sie duzo mniej skuteczna,ale na wysokosci brody mam w CBFie dobra ochrone przed wiatrem.Kask nie paruje(z pinlockiem)do ok.10'C.Ponizej tej temperatury zdarzalo sie ze parowal ale to po spedzeniu przez kask nocy w kufrach,a wiec byly tez zimne.Tu przydaje sie ze pierwszy stopien wizjera podnosi sie na ok.0.5centymetra a nie odrazu na polowe wysokosci jak w wielu innych kaskach.

Jestem okularnikiem-ubieram i zdejmuje kask bez sciagania okularow.

Blenda schodzi tyle ile trzeba i jak dla mnie wpuszcza swiatla w sam raz.

Najwieksza zaleta tego kasku to ''szczeka do tylu'' i... zapierdalamy.Doslownie.W cieple dni czlowiek latwo sie przyzwyczaja do jazdy z opuszczonym tylko wizjerem i(ewentualnie)blenda i wielokroc zapomina sie ze to juz 140km/h....a to moze byc nie zdrowe.Za to jak wygodnie :)

Poniewaz kupilismy dwie sztuki to moge cos napisac o precyzji montazu LS.Otoz kask zony od poczatku pracowal lepiej-wszystko chodzilo w nim precyzyjniej.Mimo ze w moim nic sie przez te 9tys km nie zepsulo to 11.2021r wyslalem swoj egzemplarz do sklepu z pretensjami ze ''wszystko sie poluzowalo''i boje sie ze wkrotce sie popsuje.Oczywiscie biadolilem na zapas.Mimo to importer przyjal reklamacje bez szemrania i po miesiacu kask wrocil wyraznie precyzyjniej dzialajacy,ale...zony sztuka wciaz jest lepsza.
Ale widac ze fabryka LS ma jeszcze cos tu do poprawy.

Warto wspomniec cos o kosztach...eksploatacji.Nikt tego w zadnych testach kaskow nie porusza a...taki wizjer do FF399 kosztuje 50pare zlotych,a do kosztujacego podobne pieniadze wspomnianego Nolana n90.2 ponad 150 zlotych,a do takiego Schuberta C3 juz 250 zl.
Tak wiec FF399 Valiant to kask ekonomiczny.
A w ogole blend,wizjerow w roznych kolorach do FF399 dostatek-mozna go zmieniac za nie wielkie pieniadze jak komu pasuje.

http://www.gmoto.pl/szyba-do-kasku-ls2- ... RUEALw_wcB

Tak pisalem na forum Suzuki.
Tu na forum tego wtedy nie wklejalem bo uwazalem ze po jednym sezonie za wczesnie.
Co sie zmienilo.
Zony sztuka ma dzis 12-14tys km nalotu i wciaz dziala i...wyglada :biggrin: jak nowy.
Moj latem ...padl mechanizm podnoszenia szczeki :kwasny: Byl(i jeszcze jest)na gwarancji to wyslalem go na naprawe.A sam (zeby miesiac nie latac w Rhino ktory byl rezerwa)poszedlem i kupilem...znowu FF399.Tym razem w sklepie a nie netem bo chcialem swoj egzemlarz oblukac manualnie-troche je poznalem :smile:
Dlaczego znowu LS skoro za tysiac zl jest przeciez jakis wybor.Nawet przez dwie godziny jezdzilem HJC I90 bo kumpel ma leb XXL jak ja i pozyczyl,ale jednak juz kilkanascie tys km jazdy w 70-80% ze szczeka z tylu czyli jak kaskiem otwartym zrobilo swoje.Wiem,moze to nie zdrowe ale tak mozna spokojnie cisnac 120 caly czas.Czesto wyprzedzajac znacznie szybciej bo...czlek zapomnial zamknac szczeke. Z tym trojkatem nad czolem w tradycyjnym szczekowcu sie nie da...

Po miesiacu wrocil kask z serwisu i...troche zalowalem ze kupilem nowy,bo przyszedl tak ladnie dzialajacy jak nie byl jako calkiem nowy.Zostal na rezerwie a Rhino kupil 75letni gosc co w tym wieku postanowil wrocic do moto.

HJC I90 jest ciezszy.Jest cichszy z zamknieta szczeka i glosniejszy z otwarta.Jako ze LS przyzwyczail mnie do jazdy ze szczeka z tylu to...nie bardzo mam co porownywac.
Na koniec dwie uwagi;zakup kasku w sklepie ma swoje zalety.No i trzeba pamietac ze ja nigdy nie mialem kasku z wyzszej polki.
Litr jest jak Media Markt-nie dla idiotow.
adamlca
Maniak
 
Posty: 1509
Dołączył(a): Pn gru 02, 2019 5:44 pm
Lokalizacja: legnica
Wiek: 58
Imię: adam
Motocykl: CBF1000 A
W siodle: <100 kkm

Powrót do Dla motocyklisty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości