Hi, jak pewnie część z Was wie, temat wyciszenia hałasu na CBFie to mój qnik. Prawdopodobnie mam trochę nadwrażliwy słuch.
W CBFie miałem wcześniej szybę Givi D303st, teraz jest oryginalna na stelażu + darkojak. Przy oryginalnej było by na pewno ciszej, bo wyższe kierują zawirowane powietrze prosto na kask - ale przy tym wszystkim wolę jednak luz na klacie.
Zdążyłem już przerobić 3 kaski, 3 różne darkojaki, "plastelinę", Motosafe - usłyszysz karetkę-, 3M, pianki, przeróżne zatyczki w kształcie grzyba i cygara, łącznie z indywidualnie formowanymi.
Najcichszy okazał się kask Bell M4R, tyle, że nie radził sobie z tłumieniem hałasu zaburzonego opływu za wysoką szybą.
Zasadniczo są 2 problemy - 1. wyciszenie, 2. takie ułożenie i kształt zatyczek do uszu by z nich nie wystawały, bo zawirowane powietrze, uderzając w kask powoduje wibracje, a te przenoszą się, przez zatyczki, na kanał słuchowy. Włóżcie palec wskazujący do ucha i poruszajcie szybko. To jest imho jeszcze gorsze niż hałas "zewnętrzny".
Najlepiej spisywały się: "planstelinowe" stopery z apteki (!), gąbki i indywidualne wkładki, przy czym te ostatnie mają tę przewagę, że pasują "z marszu" i nie trzeba ich rozgrzewać, zgniatać ani tarmosić.
Zdarzyło się testować bezprzewodowe aktywne słuchawki Sony ale za bardzo odstawały z uszu, anc było tam symboliczne. Teraz przyszła pora na test słuchawek dokanałowych Bose z anc. Wedle informacji od przedstawiciela, słuchawki te nie nadają się na moto, bo wystają z uszu, przez co kolidują z kaskiem. Jednak postanowiłem spróbować. Nieprawda - jeśli ściągniemy gąbkowe wygłuszki, wchodzą do Neoteca bez problemów i nie są później dociśnięte. Powinno być b. dobrze, bo hałas (celem wytworzenia "antyhałasu") zbierają tam gdzie powstaje - na wysokości uszu. Jednak tłumienie pozostawia imho sporo do życzenia. Pasywne jest po prostu słabe, jeśli dodamy do tego aktywne, to ich efektywność w warunkach w jakich jeżdżę, oceniłbym na ~~30%. Gdzieś dzwoni ale nie wiadomo, w którym kościele. Dużo wysokich dźwięków, które się "przebijają" (o ile dobrze kojarze, to anc wycina niskie). Poszedłem później na całość i wpasowałem je do wkładem indywidualnych. Jednak po wciśnięciu końcówek do kanału we wkładkach, wkładki tam się rozszerzają, przez co już nie pasują tak dobrze do kanału słuchowego w uchu. Wracam więc do oryginalnych końcówek przy tych słuchawkach.
Reasumując - d. nie urywają. Spodziewałem się o wiele więcej, tym bardziej, że używam tej firmy QC 35 i, jeśli chodzi o działanie anc, są naprawdę dobre, a A20 - rewelacyjne. Ale to też słuchawki nauszne.
Muszę jeszcze je przetestować przy założonych wygłuszkach do kasku.