Ja w końcu po batalii z myślami, na wiosnę kupiłem torbę Kappa jak niżej.
Po paru używaniach mogę ją z czystym sumieniem polecić nie tylko do moto. Jest naprawdę nieźle wykonana i w 100% wodoodporna - przekonałem się o tym wracając ze zlota w Skowronkach całą trasę w deszczu. Wykonana jest coś jakby z bardzo grubej ceraty, albo jakiegoś innego lenteksu. Choć pojemność (50 litrów) może i nie powala, ale po spakowaniu ciuchów w przemyślany sposób, mieści się ich naprawdę dużo. Dobre zapiecia dość mocno spinające torbę, w zestawie dwa paski gumowe pewnie trzymające torbę - ma ona wbudowane plastikowe oczka, przez które te paski się przeciąga, więc nie ma siły, aby mogły źle ją trzymać. Oprócz uchwytów ręcznych torba ma jeszcze w zestawie pasek naramienny. Z powodzeniem można jej używać przy okazji innych wyjazdów, a jak ktos potrzebuje torby na jacht czy tam inną gondolę nada się wyśmienicie.
W mojej ocenie ma tylko jedyną wadę, albo cechę, o której dowiedziałem sie po pierwszym jej użyciu. Otóż ten materiał z którego jest wykonana jest malo śliski i torba w połączeniu z deszczem (lub też bez jego wpływu) przetarła mi lakier na uchwytach pasażera i pokancerowała kufer (zostawiła na nim ślady). Zupełnie nie pomyślałem, aby zastosować jakiś podkład pod nią, czegoś w rodzaju starych gaci lub tez jakiejś folii.
Generalnie torbę mocno polecam.
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.