U mnie w tym sezonie siedzi już 3 uchwyt; pierwszy się zjarał bo dostał zwarcia aż się kable zasilające przegrzały i miałem zwarcie w instalacji (na szczęście nie było większego problemu). Drugi uchwyt podróbka RAM-a po kilku dniach rozładował mi aku do niemalże zera; zwarcie w elektronice uchwytu. Po wymianie gwarancyjnej zainstalowałem trzeci uchwyt (RAM) ale tym razem nie podpinałem go do instalacji i nie korzystam z ładowarki w uchwycie.
Mój obecny telefon na Yanosiku, MyRide, etc. wytrzymuje kilka godzin więc nie ładuję go podczas jazdy (po dwóch godzinach spadło mi do poziomu ok. 65% baterii) ale mam inny patent; wożę ze sobą Powerbank Booster o pojemności 10Ah; bydlę niewielkich rozmiarów uruchamia samochód osobowy. Ponadto posiada przyłącza i okablowanie USB-C jako ładowarka do telefonów.
W zimę podejdę jeszcze raz do tematu nowej instalacji pod ładowarkę uchwytu ale póki co ratuję się czymś takim j.w. Na tym boosterze nawet na padniętym akumulatorze odpaliłem moto kilkukrotnie
po czym pojemność powerbanka spadła do 82% ;-) To apropos dalszych wypadów - polecam gorąco.